31.08.2017
30.08.2017
27.08.2017
20.08.2017
20.08.2017
Tyle slow mnie osacza.
Dobre rady z rozwartymi nozdrzami prychają zadając ból. Czuje
krople na skórze. Jeszcze chwila i rozsypie się na kawałki.
Doklejałam niebieskie dni, zielone radości. Wycinałam cudze
recepty. I nagle spadam, bo zabrakło składników, o których nikt
nie napisał. Dłonie obracam w świetle słońca, bawię się
cieniem. Anioł śpiewa nade mną. Ciało dotyka miękką trawę, łzy
rosą pod twoimi stopami. Będąc dla ciebie zamykam twoje niebo.
Odchodzę.
18.08.2017
18.08.2017
Wrzuca ludzi do jednego
worka, nie pozwala sobie wytłumaczyć. Ucieka, nie chce słyszeć.
Idzie ulica każdego miasta, wszędzie te same bicie serca, matki
tulące dzieci. Ktoś kupił kwiaty. Ktoś piecze ciasto. Podróż
dookoła świata mrugnięciem oka. Nagle to co było ważne nie ma
znaczenia.
16.08.2017
13.08.2017
13.08.2017
Muzyka płynie leniwie do
ucha, wypełnia różowe komórki , bo szarymi być nie chciały.
Ocieka ślinotokiem nut płynąc jak balsam po skórze. Znieczula
końcówki nerwów, które jak motyle odlatują do raju. Muzyka
koi zmysły, wyraża uczucia i ratuje w biurze ;) I po urlopie,
Subskrybuj:
Posty (Atom)