17.06.2012

ona i człowiek



słowem ostrym odcięła mu język. twierdzenie. niepotrzebny. dowód. nie miał nic do powiedzenia. spojrzeniem szyderczym wykuła mu oczy. teraz jest dobrze. odbiera świat tak jak widzi go ona. pozostał instynkt przetrwania. pozostał słuch. reaguje na rytm słowa, oddechu. pije z szali jej śmiechu. drży instynktem naczyń połączonych. budzi się w tłumie. żywiole, który niszczy. następnie przywraca wzrok. łzą ociera zło. nie, to nie on. na nowo rodzi się krzyk. zmartwychwstaje nadzieja na tęsknoty nieokreślone definicją. i tak, aż do końca.




62 komentarze:

  1. Czyli co? Kochaj mnie bo to muss?? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jablkowy ;-))))) gdy zalozysz , ze "ona" to milosc, to moze sie tak zdarzyc...

      Usuń
  2. Trzeba bardzo chcieć to i tak może być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu zgadzam sie z toba. uwazam, ze pozytywne mysli wplywaja na zycie ;-) ale chciec trzeba i z leniuchowania nici ! pozdrawiam

      Usuń
    2. Zdążymy jeszcze i poleniuchować ,a jak na razie to cieszmy sie z tego ze nie mamy na nie czasu ,pozdrawiam

      Usuń
    3. ;-))) taki aktywny tryb zycia ma swoje uroki - musze sobie to powtarzac ;-)))

      Usuń
  3. System naczyń połączonych - z pewnością każdy z nas jest jego częścią. Zawsze reagujemy na złe emocje innych. Od samego rana powinniśmy dbać o własne samopoczucie. Jeśli dobrze czujemy się w swoim towarzystwie inni też to czują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale czasem wcale sie dobrze nie czujemy i wtedy wlasnie mozemy sie przekonac, gdzie sa nasi przyjaciela. nie chodzi o mase , a o jakosc ;-))) usciski

      Usuń
    2. Jakość jest ważna, a przyjaciół ze świecą szukać.

      Usuń
    3. przyjazn to czas i wysilek, a dzisiejsze czasy... ale przyjaciele sa, czytalam o tym w ksiazce ;-)))

      Usuń
    4. Jeśli tylko czytałaś, to znaczy, że nie masz przyjaciół i jesteś świadkiem swoich czasów...

      Usuń
    5. no chyba bede musiala rzeczywiscie znosic twoje humorki :)))) blogowanie to zabawa z mysla, nie z moim zyciem - pozdrawiam

      Usuń
    6. Blogowanie to gra słów i wysiłek intelektualny, ale przyjaźnie potrafią zawiązać się i tutaj. :P

      Usuń
    7. moze masz racje ? ale na pewno jakas wiez ukryta w slowach i odczuciach, jednych blogowcow do siebie przyciaga innych odpycha. jakis instynkt blogowca rozpoznaje bratnia dusze, ale czasem sie myli. a czasem zaufa i jest odrzucony. samo zycie , nawet tu ;-))))

      Usuń
    8. Nie wiem czemu tak jest. Prawda niestety większość osób odpycha. Ludzie wolą iluzję. W końcu internet to przestrzeń iluzoryczna. Wolą czuć namiastkę bliskości, której w istocie nie ma, niż pracować nad swymi słabościami; poznawać nowych ludzi i ich poglądy, niż pracować nad samym sobą. Wydaje mi się jednak, że przyjaźń w tym wymiarze wiąże się głównie z ubogacaniem się nawzajem, a nie oczekiwaniem, że ktoś dotrzyma ci towarzystwa, gdy się nudzisz. Towarzystwo możesz znaleźć gdzieś bliżej.

      Usuń
    9. nie do konca sie zgadzam :-) namiastka bliskosci zdarza sie tez w realu. blog natomiast jest (gdy ktos tego chce) wlasnie miejscem , gdzie mozna zastanowic sie nad soba, zyciem, nurtujacymi nas myslami. jest to miejsce na mysli, ktore unikaja w pospiechu codziennosci, lub takie , ktore nie docieraja do bliskich dalekich, albo takie ktore potrzebuja zamyslenia... ale i tutaj nie kazdy znajduje czas na wczytanie sie zrozumienie i tu sie zgodze. w tym momencie jest to bardzo zadziwiajace. ta powierzchownosc traktowania innych niewidzialnych, tak jak gdyby chcialo zaliczyc sie glosy na wyborach. brakuje glebi. ale nalezy isc swoja droga , a wtedy wszystko sie ureguluje. praca nad soba ma rozne wymiary ;-)i pieknie kiedy pomaga sie nam wzajemnie "wzbogacic"

      Usuń
    10. Z jednej strony mamy prawdę, z drugiej iluzję, a każdy sam sobie stawia granicę. Czujesz się komfortowo jeśli Twój intymny świat, Twoje myśli i odczucia dzielą nieznane ci osoby? Jeśli odbywa się w przestrzeni, której w rzeczywistości nie ma? :)

      Usuń
    11. twoj swiat prowansji tez jest intymny, jeszcze bardziej od moich przemyslen , ktore nie odzwierciedlaja nawet mojej rzeczywistosci. a osoby , ktore tutaj pisza staja sie czasem realnoscia, a blog jest jak najbardziej rzeczywisty tak jak ja i ty i nasza rozmowa :-) swiat sie zmienia, kontakty miedzy ludzmi sie zmieniaja i byc moze internet i blog zgina smiercia naturalna, poniewaz czlowiek potrzebuje realna bratnia dusze. ale jak na razie, dzieci graja w gry komputerowe, rozmawiaja przez facebook, dorosli szukaja partnerow, zamawiaja swoje urlopy. internet jest jak najbardziej rzeczywisty

      Usuń
    12. A skąd wiesz, że osoba komentująca, przytakująca ci, lub też odwrotnie, będąca twym zaprzeczeniem, jest ci życzliwa? Może przylepiła się do ciebie jak pijawka, bo się nudzi, bo dajmy na to nie ma własnej rodziny, zamknęła się w czterech ścianach i szuka intymnych wrażeń? Może ma problemy z samym sobą, a komuś chce doradzać? Zastanów się nad tym. Na onecie przekonałam się, że na pierwszej stronie w polecanych pojawiały się artykuły wątpliwej treści, durnowate wręcz. Przemyśl to sobie.

      Usuń
    13. a dlaczego ty piszesz bloga ?

      Usuń
    14. Kolekcjonuję sobie ludzkie reakcje. Czasem nawet udaje się, że mimo odmiennych poglądów, trafisz na szczerą rozmowę.
      To by było na dzisiaj tyle. Pozdrawiam.

      Usuń
    15. Przepraszam, że się uniosłam. To nie Twoja wina, że mam ciężki czas. Ale tak jak napisałaś wcześniej - ludzkie stosunki są jak system naczyń połączonych. Ja ze swojej strony mogę liczyć jedynie na to, że czas zabliźni rany, a ja się z tej żałoby wyliżę.

      Usuń
    16. czesto mi sie zdarza , ze wpadam w zawirowania, ktorych nie zawinilam ;-( dzieki za ostatni wpis, bo bylo mi przykro. teraz ale, tez jest mi przykro, bo idzie ci zle. powodzenia. gdy chcesz sie wypisac, to na e-mail. uklony

      Usuń
  4. Taki kołowrotek uczyć - do wiecznego spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po nitce do klebka ;-))) gdyby nie te slupelki !

      Usuń
    2. Cała gama słupków, większych i mniejszych.

      Usuń
    3. a do tego rachunek prawdopodobienstwa... :-)

      Usuń
  5. a może każdy z nas musi widzieć świat tylko swoimi oczami, nie obrazem odbitym w źrenicach innych. pozwolić patrzeć po swojemu, nawet jeśli to oznacza inaczej. ale jest też szansa, że nie do końca zrozumiałam :) pięknego, nowego tygodnia, pełnego spotrzeżeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrozumialas bardzo dobrze ;-) ona, czyli wladza, bezsilnosc, kobieta, moda, choroba, czasem "milosc" itd zniewala, powoduje ,ze "nasze" marzenia, mysli, wartosci sa nam nagle obce, wtedy rozpoczyna sie, tak sobie czasem mysle ;-) prawdziwa droga z szansa ... pozdrawiam

      Usuń
  6. Bycie sobą to jedna z najtrudniejszych rzeczy,odrodzić się od nowa to sztuka. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam do idei"czas powraca".Coś mi mówi,że ta idea ma większą władzę nad nami niż możemy to przyznać.I nie o teorię reinkarnacji mi idzie, ale o coś więcej...To coś więcej dostrzegam w Twoim wpisie i dlatego jest inspiracją do mojego jutrzejszego wpisu.Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. @ hanna
      czasem nie mozna byc soba, sa kraje, sytuacje rodzinne, nieszczescia, ktore kieruja czlowiekiem, czesto rezygnuja ludzie z bycia soba lub sie poswiecaja, ale wtedy sa wielcy i to im pomaga...moze

      Usuń
    3. @ dobrochna
      przez przypadek jestem inspirujaca ;-) cokolwiek dostrzeglas w moim wpisie, ciesze sie , ze zakielkowal w twojej glowie. rowniez pozdrawiam i witam

      Usuń
  7. Witaj
    Tytuł posta intrygujący...czyż ona nie jest człowiekiem?
    Pozdrawiam na spokojny tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "ona" to moze byc rowniez ciemna strona czlowieka, jak najbardziej - pozdrawiam

      Usuń
  8. A we mnie zmartwychwstaje nadzieja, że może na Mundialu będzie inaczej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak? Oto jest pytanie...
      A kysz! Wszystko mi się kojarzy z tą nieszczęsna piłką...

      Usuń
    2. uwazaj , bo bedziesz musial zapisac sie do klubu anonimowego kibica ;-))) ktory nie potrafi poradzic sobie z kraglosciami - pozdrawiam

      Usuń
  9. Czasem potrafię być nią, oj.
    W tej chwili chciałabym być nią w pewnej kwestii, ale obawiam się, że to mało możliwe, więc pewnie ktoś inny przywdzieje jej skórę. Dyplomacja czasem uwiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bezczelnosc pomaga... wlasnie tez mnie nosi, bo na moich oczach ktos kto malo daje , duzy spektakl z tego robi... i to funkcjonuje - cuda

      Usuń
    2. Może jednak na tym samym końcu mieszkamy, bo u mnie jakby kropka w kropkę podobnie. Ale.. ale ja spasowałam i wybrałam opcję łagodnej rozmowy. Już wystarczająco agresji we mnie obecnie siedzi, by ją jeszcze na własne życzenie podjudzać. Niech już będzie czyjaś satysfakcja; macham na to ręką.

      Usuń
    3. no , a ja nie potrafie. nie zebym szalala w pracy i sie awanturowala, ale mam obmyslona taktyke, a czy to sie uda :-)))) bo szkodzic innym, wdawac sie w burzliwe rozmowy, "gadac" za plecami to nie dla mnie, taka specjalnosc opanowali inni i ich nie lubie, a siebie chce lubic :-))))) pozdrawiam

      Usuń
    4. Tak, też chcę siebie lubić :)

      Usuń
  10. Życie to sztuka kompromisów...Jednak nie jestem zwolenniczką totalnego konformizmu...trzeba zachować coś z siebie...jakąś odrobinę swej własnej niedoskonałości...Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem nawet za tym, aby zachowac tez odrobine swojej doskonalosci, nawet gdy innym jest ona nie na reke :-)

      Usuń
  11. Fajny tekst :) Taki drapieżny :) Miałabym tylko problem z jakim uczuciem się wiąże- bo nie jestem pewna czy z miłością.

    W jaki sposób osiągnąć taki efekt zdjęcia ?

    aha- blogi odwiedzane można uporządkować alfabetycznie :) Chyba , ze takie przemieszanie masz celowo- wystarczy wejść w ten moduł i kliknąć sortuj według....:)

    Pozdrawiam serdecznie Brak Ciszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojawiasz sie i znikasz - witam
      1. "ona" zjawisko przejmowania wladzy ( moda, milosc, wladza, wiara) nad drugim czlowiekiem... 2. zdjecie takie robi sie w londynskim muzeum przechodzac przez pomieszczenie do pomiarow ulotu ciepla z ludziego ciala kamera termowizyjna, a nastepnie robi sie zdjecie ekranu na ktorym to zjawisko dla kazdego odwiedzajacego jest uwiecznione ;-)3. lubie ten balagan i lubie widziec najnowszy wpis, bo w tej wlasnie kolejnosci pokazywane sa blogi ... ale sie zmeczylam

      Usuń
    2. "2. zdjecie takie robi się w londynskim muzeum przechodzac przez pomieszczenie do pomiarow ulotu ciepla z ludziego ciala kamera termowizyjna, a nastepnie robi sie zdjecie ekranu na ktorym to zjawisko dla każdego odwiedzajacego jest uwiecznione ;-)"

      Aha :)

      Ja też mam najnowsze posty- i porządek alfabetyczny o :)

      Swój numer ze znikaniem jeszcze nie raz opracuję niestety:)

      Brak Ciszy pozdrawiam Ciebie i Twoich Czytelników przeserdecznie:)

      Życzę miłego weekendu:)

      Lulka :)

      Usuń
    3. lulka ! najwazniejsze, ze u ciebie wszystko ok !... ?.... mam nadzieje, ze bedziesz sie pojawiac , bo polubilam twoja spontanicznosc i nie czekaj, az ktos odejdzie. sciskam !

      Usuń
    4. Serio chcę- tylko czasem jestem tak bardzo niepozbierana.

      Ważni są Ludzie- nawet Ci wirtualni. Wczoraj dowiedziałam się o śmierci zaprzyjaźnionego Blogera , miał tylko 43 lata- i serio mimo , że go nie poznałam i tak odczuwam głęboki smutek.

      http://lula322.salon24.pl/428452,peter-p


      Staram się pisać o tym co łagodne , dobre, przyjemne, ale tez nie mogę się zgodzić na sytuację- odchodzi ktoś i nikt tego nie zauważy

      Buźka :)

      Usuń
    5. wiem lula, boli ludzka przezroczystosc, a przeciez kazdy czlowiek warty jest pomnika - nie kpie, sama cierpie gdy ludzie nie dostaja zdrowej dawki zainteresowania ich osoba. a jest ich bardzo duzo, za duzo ,-( usciski

      Usuń
    6. No właśnie- dziś np . przeczytałam że na Jego pogrzebie była masa osób- a na co dzień czuł się niepotrzebny.

      U mnie na blogu był zawsze pogodny :)

      :(

      Przynajmniej sobie uświadamiam jak ważne jest mieć czyste konto wobec osób, które lubisz, kochasz etc- dbać o nich, o dobre relacje. Tak naprawdę to to się liczy.

      Usuń
    7. czasem gubimy sie i tracimy czlowieka gdzies pomiedzy codziennoscia i gonitwa za niczym. tak jak pisze roksanna ponizej. byc po prostu czlowiekiem. zawsze. to chyby droga do raju... dluga, ale warto... masz racje

      Usuń
    8. Wiesz , nie chcę za bardzo ciągnąć tej rozmowy ( żeby nie męczyć )

      ale powiem tak ; zawsze się wydaje , że jest czas nie ? Niespecjalnie się myśli , że niekoniecznie, że czasu może nie być

      Tak jak pisał Ksiądz Twardowski

      Usuń
    9. czas traktujemy po macoszemu, moze dlatego ciagle go nam brakuje... pozdrawiam

      Usuń
  12. Nie zawsze można odciąć dopływ z takiego naczynia połączonego, ale można patrzeć własnymi oczami i być po prostu człowiekiem. Zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam sie , wazne jest swoje ja i wazne jest czlowieczenstwo, ale chodzilo mi o sytuacje ekstremalne... moze jednak lepiej pomyslec o lecie. chyba nie zauwazylo, ze dzisiaj premiera ;-) pozdrawiam

      Usuń
  13. szamanka,normalnie szamanka:)

    OdpowiedzUsuń