zanurzona
w rosie
węże
włosów zieloną trawą
oczy
patrzą motylami
niebo
kolorowe od ich skrzydeł
tęcza
sukienką dotyka ciało
siódma
skóra
kwitnie
czereśnią
głosem
trzmiela
szeptem
zachęcasz
odpowiadam
promieniem
słońca
O jak miło i kolorowo w tym wierszu przy tej bieli za oknem ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkontrasty ;-))))) czekam na zime, ale mysli mam kolorowe - pozdrawiam
UsuńKasiu, pięknie. Tak zwiewnie, letnio, lirycznie.
OdpowiedzUsuńJak antidotum na zimowy dzień za oknem.:)
Tulę do serducha.
Teresa
ucze sie ;-)))) lekko , latwo i przyjemnie...kiedys trzeba pozwolic sobie na radosc ;-)))))
UsuńTa synestezje, BC, to mnie zniewala! No i widzisz - wyrwały Ci się wreszcie Twe słowa skrzydlate...
OdpowiedzUsuńściskam
;-))) tak po kropelce, a jak nie da rady to sobie do magazynu starych mysli zagladne... w koncu ciagle krecimy sie kolo tego samego ;-)))) pozdrawiam zamaszyscie
UsuńZapraszam do mnie na... kropelkę
Usuńno bez kielicha sie nie obejdzie ;-)
UsuńZatem wróciły, przyfrunęły na skrzydłach motyla, by rozbłysnąć w oknie Twojej wrażliwości. Piękne słowa. Ściskam Cię najserdeczniej :))))
OdpowiedzUsuń;-) gdyby to bylo takie proste ... to nie slowa opuszczaja czasem mnie tylko bezsens zamyka mi usta.... ale takie czarodziejki ja Ty ;-)))) bardzo dobrze na mnie dzialaja ....ciesze sie , ze wpadlas
UsuńUrok tego świata to jego kolory, każdy przejaw życia to jakiś kolor....Bardzo ładny, kolorowy wiersz...Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńkolor pobudza i pomaga ;-) sciskam jesiennie
Usuń