nie
lubię upośledzonych, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie
lubię niemców, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie
lubię rudych ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie
lubię afroamerykanów, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie lubię
polaków, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy chcesz
nie
lubię niemców, ponieważ…
już
było
nie
lubię żydów, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie
lubię sąsiadki, ponieważ…
odpowiedz
tylko, gdy dobrze ją znasz
nie lubię
arabów, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie
lubię romów, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie lubię
homoseksualistów, ponieważ…
odpowiedz
tylko gdy kilku znasz
nie lubię siebie,
ponieważ…
nie musisz odpowiadać
amen
Zastanawiam się: czy to wiersz, czy psychozabawa?
OdpowiedzUsuńwiersz nie, psychozabawa nie - litania ;-) ostatnio duzo sie nasluchalam, czego to ludzie nie lubia i bezsensownie powielaja to co slyszeli... i tak jakos sie ze mnie to wylalo ;-) pozdrawiam
UsuńJa nie lubię narzekania i stereotypów, które w większości są krzywdzące. :)
Usuńbardzo mi milo, ze moglam cie poznac w tym naszym blogowym swiecie
UsuńNie lubię mrozu, wiatru, pokrzyw, a z ludzmi to róznie bywa, mam swoje uprzedzenia, ale nie generalizuję.
OdpowiedzUsuńktoz ich nie ma, ale nie tak, aby przeslonily one nam prawde... pozdrawiam z ogrodka ;-)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńA ja lubię: ludzi, świat przyrody, kucharzenie, spacerowanie...i tysiące innych rzeczy :)
Miłego weekendu życzę :)
znasz jeszcze ta piosenke ...jezu jak ja lubie, jak ja bardzo lubie . chyba nikt nie umie lubic tak. lubie sie zaszywac, lubie naduzywac.... bardzo wesola piosenka, ale kto to spiewal - pozdrawiam
UsuńNie lubię Polaków bo wiecznie narzekają :):):):)
OdpowiedzUsuńoj tego tez nie lubie, gdy ktos zaczyna to mam wrazenie, ze czas mi jeszcze szybciej ucieka. czasem ,az nie chce sie sluchac, masz racje ;-))))) ps. ale jak ktos potrzebuje naprawde wsparcia to znajduje ten czas ;-)
Usuńa ja bym chętnie odpowiedział na to ostatnie pytanie, tylko aż strach je sobie samej zadać
OdpowiedzUsuńale tylko tak mozemy sobie pomoc...
UsuńNo właśnie...wszystko zaczyna sie od zdrowej miłości do samego siebie, czyli od końca Twojego wpisu:)))
OdpowiedzUsuńraczej od zdrowej samokrytyki siebie...;-) ta milosc wlasna czesto przeradza sie w egoizm i jeczenie. ale racja w tym...kochaj blizniego, jak siebie... ciagle narzekanie i niedowartosciowanie tez nie jest dobre - pozdrawiam
UsuńMi się skojarzyło, że ten, który non stop narzeka, nie lubi innych i krytykuje, widzi wady w innych, niepotrafi dostrzec dobra w ludziach tak na prawdę nie lubi, nie kocha siebie. NApisałam o zdrowej miłości do samego siebie, czyli takiej, któa nie jest i nigdy nie będzie egoizmem:))
Usuńzgadzam sie. trzeba byc "bogatym", aby moc rozdawac ;-)
UsuńLubię wszystkich, czasem sama siesie opierniczam, nawet nie czaem, często.
UsuńKasiu, uściski zza oceanu.
Tweresa.
@teresa
Usuńczytala,ze wzielas sie za gotowania. to staraj sie , aby zawsze podczas obiadu mysleli tylko o tobie ;-)))
Nie lubię, jak ludzie zaglądają mi nieproszeni w gary zamiast swoich pilnować przed wykipieniem. I nie lubię, jak szukają winy wszędzie wokół, w niebie i piekle też, tylko nie w sobie. A Niemców, Afroamerykanów, rudych i siebie lubię nad wyraz. Zwłaszcza rudych: chcę być ruda jak mój Kitajec i piegowata.
OdpowiedzUsuńmysle, ze fryzjerka ci pomoze ;-))))) co do piegow mam watpliwosci - jeszcze raz dobranoc
UsuńPomogłaby, ale we włosach kitajcowo rudych wyglądałabym marnie, obawiam się.
Usuńwszystkiego miec nie mozna :-)
UsuńJa też pewnych rzeczy nie lubię np. czerniny... :) ale staram się by te moje antypatie specjalnie mi w życiu nie przeszkadzały.Taka jest moja filozofia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Brak Ciszy :)
i tak trzymac. a bez czerniny mozna zyc. ciesze sie, ze dalas znak zycia :-) pozdrawiam ps. wpisuj zawsze stan ducha na koncu zdania + albo - to bede wiedziala jak sie kreci. jakos brakuje twojego "roztrzepania"
UsuńTo chyba jest tak, że nie lubimy kogoś lub czegoś, czego się boimy...Kiedyś bałam się kontaktu z ludźmi niepełnosprawnymi... do czasu, aż nie poznałam dziewczynki z porażeniem mózgowym...Okazało się, że to przemiła istota i bardzo radosna...Od tej pory patrzę inaczej na wszystko...Podobnie jest chyba z obcokrajowcami czy wyznawcami innej wiary...trzeba ich poznać, aby przegonić ze swej duszy wszelkie uprzedzenia...Pozdrawiam gorąco:)))
OdpowiedzUsuńproblem tylko w tym, aby dwoje chcialo naraz.... chec dialogu i poznania musi byc obustronna, inaczej mozna nie zdazyc kogos polubic :-) zgadzam sie z toba i mam nadzieje, ze wielu tak mysli i kiedys wyjdziemy z cienia niezrozumienia. usciski przesylam
UsuńNie będę marudzić, bo dziś nareszcie mam net.Lubię wszystko i wszystkich ale długo to nie potrwa.Wścibstwa nie lubię,o!Serdeczności.
OdpowiedzUsuńbrzmi jak grozba ! haniu kto zaszedl cie za skore ? bedziesz walczyc. to pasuje do ciebie. zycze powodzenia. ale jeszeli dokuczyl ci ktos glupi, to ciezko bedzie wygrac, a juz na pewno nie daje to satysfakcji. pozdrawiam serdecznie
Usuń