góry
spoglądają na mnie z lekkim zniecierpliwieniem. ścieżki zawijają
się wokół moich stóp co powoduje , że wędrówka
jest ciężka. stare korzenie podkładają się złośliwie, a drzewa
szumią wyśmiewając kruchość wędrowca. początki są ciężkie.
puls wrzeszczy, że nie chce już iść. pot niszczy fryzurę.
mięśnie masochistycznie dokuczają właścicielowi, a mózg
liczy na zdrowy rozsądek i zakończenie tej wyprawy. ale dusza brnie
do przodu. z każdą godziną, z każdym dniem silniejsza. pod koniec
wędrówki uskrzydlona widokami, spokojem , śpiewem ptaków.
wzrok zanurzony w zieleni , błękicie wodospadów i pełen
respektu dla nagich skal. wrócę tam i zanurzę się w
wędrówce , która wyzwala człowiecze myśli. pomaga
zapomnieć, a może pokazać to co istotne. kładę się na łące i
patrzę w niebo. czas nie mija, głupota została w dolinie. jest
tylko pięknie.
Mimo ze mam mało okazji bywać w górach to je uwielbiam ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi chyba rzeczywiscie jest za co.... lasy, jeziora, polany, przyroda... same plusy - pozdrawiam
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńWiesz, nasze całe życie, to wędrówka, po górach dolinach, z bagażem i bez, z uśmiechem w plecaku i smuteczkiem na twarzy...
Pozdrawiam na miły tydzień :)
pieknie to napisalas , pasuje !!! dzieki i usciski przesylam
UsuńGóry to cos co kocham najbardziej !!!
OdpowiedzUsuńcoraz mniej mnie to dziwi ;-) pozdrawiam
UsuńUwielbiam taki stan, kiedy ciało drży z wysiłku i krzyczy: nie, ale dusza chce wyżej i wyżej. A gdy osiągniemy już nasz cel, to wówczas poczujemy, jak przyjemne ciepło rozlewa się po naszym wnętrzu i to jest właśnie ta chwila, dla której warto żyć.
OdpowiedzUsuńtak to czulam i bylo mi z tym bardzo dobrze - usmiech przesylam
UsuńDobrze móc pokonać siebie, swoje słabości, by odkleić się od siebie i pozostać sam na sam z niewzruszoną naturą. Witaj po urlopie!
OdpowiedzUsuńwitam moja droga... pokonac siebie i nie byc wiezniem wlasnych przywar to cos ;-)
Usuń...pięknie...
OdpowiedzUsuńoj tak, bylo cudownie :-) milo , ze wpadles
UsuńCo to za góry?
OdpowiedzUsuńAlpy
UsuńZ góry lepiej widać. To fakt :)No i piękne są góry, więc i naszym myślą się to piękno udziela :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pozytywnie nakrecona przesylam piekno ktore widzialam, czestuj sie do woli - mam nadzieje, ze zdrowko dopisuje i rodzinka zadowolona:-)
UsuńSkasowałaś swój blog na Onecie ? Właśnie wracam bo miałam w linkowni. Pozdrowienia wtorkowe :)
OdpowiedzUsuńzlikwidowalam, nie jestem az tak plodna ;-)))) mam tylko pare szarych mysli :-)))
UsuńSuper jest to pierwsze zdjęcie ( zresztą oba ale pierwszego jestem szczególnie ciekawa) jak z otwartej książeczki- jak to zrobiłaś ?
OdpowiedzUsuńuzywam do obrobki zdjec latwy program PhotoScape jest tam troche gadzetow :-))))) fajna zabawa
UsuńI tak właśnie się czuję wędrując po szlakach. Wszystko złe zostawiam tam w dole a na szczycie odczuwam spokój i szczęście.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńpoczulam smak tego szczescia i bede tam wracac - pozdrawiam cieplo
UsuńAch, te góry zwodnicze!!!
OdpowiedzUsuńUdają, że są blisko, a tymczasem...
Trzeba jednak podjąć ten wysiłek.
Pozdrawiam, ja piechur górski z Górską Odznaką Turystyczną w klapie:)))
wojtku ty jestes niesamowity...woda, gory i niebo , nic nie jest ci obce - wspaniale
UsuńGóry przyciagają do siebie. Mamią wędrowca złudzeniem bliskości...Idzie więc, chowając głeboko zdrowy rozsadek i czesto zatraca się...
OdpowiedzUsuńJa też ulegam ich urokowi. Kiedyś częściej - długie wędrówki z plecakiem i noclegami w schroniskach. Przeszedłem nasze polskie góry od zachodu na wschód i cieszę się zdobytą Górską Odznaką Turystyczną:)))
ja jestem stara, ale mloda w gorach :-))))) chyba wiem dlaczego masz ta oznake, bo gory to narkotyk . gratuluje i zycze nowych wyzwan
UsuńSzkoda, że poza Tatry jeszcze się nie ruszyłem, a latek przybywa, sił ubywa...
OdpowiedzUsuńukłony
ale dlaczego szkoda, piknie tam niesamowicie !!! pozdrawiam pieknie
Usuń